"Fantazja styczniowa"
Biało biało
Głęboko wysoko
Prawie już się stykają
Zaspy i obłoki
- Cóż, styczeń…
Jak nie spojrzysz przez okno
Biały szkwał światem idzie
Zaciągnięty horyzont
szeroko
A tu w oczach zachwycenie
Srebrna zamieć - olśnienie
Od źrenicy do źrenicy
- No styczeń…
U framugi okiennej stań rychło
Ze mną patrz synchronicznie
- Chryzantemy i lilie
Mróz na szybie jak wije
Tnie z fantazji przeczystej
nam
Srebrno - szkliste przejrzyste
Czarodziejstwo to zwykłe
Zwykłe , może niezwykle
Z czarodziejstwem tak zwykle
Kiedy styczeń jest styczniem
I herbata, gdy jaka ?
- Wonność z dalekiego świata
Mocnym łykiem podbita
Więc namiętnie gorąca
Z okowitą gdy pita
I niedziela , cóż ona?
- Leciuteńko wstawiona
Jak muzyka Mozarta
Rozmarzona
Upływa…
W tej Fantazji Przyokiennej
(„Przyokienno – Styczniowej’’)
- W styczniu bywa
Tak bywa …
I gdy jeszcze ktoś obok
Lub na odwrót - a przy „ ktosiu ” , no kto ?
- Świat za szybą drży cały
- W turbulencji śnieżno białej
A tu w głębi ciepły piec
Cichy port…
No i …
- No i co ?...
--Leszek Długosz
J.Chełmoński, "Zachód słońca zimą", 1901 r., olej na płótnie, 47 x 71 cm, Muzeum Narodowe w Warszawie
J.Chełmoński, "Zima. Dworek o zmierzchu", 1906-1907, olej na płótnie, 64 x 97,8 cm, Muzeum Śląskie w Katowicach
J.Chełmoński, "Napad wilków", 1883 r., olej na płótnie, 55 x 80 cm, Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie
J.Chełmoński, "Krzyż w zadymce", 1907 r., olej na płótnie, 137 x 106 cm, Muzeum Narodowe w Warszawie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz