sobota, 10 lipca 2010

Zapalmy świeczkę



Post opublikowany pierwotnie na Salonie 24 [25-06-2009]:



26 czerwca 2009 minie czwarta rocznica tajemniczej śmierci Filipa Adwenta, posła do Parlamentu Europejskiego.

Filip Adwent, lekarz anestezjolog, swobodnie władający pięcioma językami: polskim, francuskim, angielskim, niemieckim i rosyjskim. Urodził się w Strasburgu we Francji w 1955 r. Rodzina ze strony matki wyjechała na Zachód za chlebem, natomiast rodzina ze strony ojca, to wojskowi walczący o niepodległą Polskę. Po II wojnie światowej pozostali na Zachodzie. Filip Adwent od początku stanu wojennego przez kolejne 15 lat organizował pomoc humanitarną dla mieszkańców Jarosławia, Rzeszowa, i Przemyśla. W 1995 r. został za to odznaczony orderem "Za Zasługi dla Ochrony Zdrowia". W 1996 r. wraz z rodziną przyjechał na stałe do Polski. Zamieszkał w Grodzisku Mazowieckim. Jest autorem książek, m.in.: "Wyprzedaż polskiej ziemi" i "Dlaczego Unia Europejska jest zgubą dla Polski". W czerwcu 2004 r. został wybrany deputowanym w wyborach do Parlamentu Europejskiego z listy Ligi Polskich Rodzin w województwie podkarpackim.

Tajemniczy wypadek. 18 czerwca 2005 r. pod Grójcem, w niewyjaśnionych do dziś okolicznościach, w katastrofie samochodowej zginęli na miejscu 19-letnia córka Maria i 85-letni ojciec Stanisław. Osiem dni później, 26 czerwca 2005 r., Filip Adwent oraz jego matka Hanna zmarli w szpitalu, w Konstancinie.

Instytut Politologii Uniwersytetu Wrocławskiego (zespół pod kierunkiem dr Marzeny Cichosz) i "Rzeczpospolita" (nr 124/2009, Jarosław Kałucki, "Cenzurki dla europosłów") przygotowali zestawienie aktywności żyjących i zmarłych posłów do Parlamentu Europejskiego. Proszę sobie wyobrazić, że śp. Filip Adwent został podsumowany BEZ JAKIEJKOLWIEK UWAGI o dacie śmierci. To zupełnie tak, jakby autorom zestawienia (adeptom politologii) wystawiano oceny za całe studia TYLKO z pierwszego roku. Niestety, nie było to też przeoczenie. W tej sprawie w Instytucie Politologii UW nikt nie chce rozmawiać, a red. Jarosław Kałucki odpowiedzialnością za skandaliczne nazwanie zmarłego Filipa Adwenta "największym obibokiem" obarcza Uniwersytet Wrocławski.
Zapalmy świeczkę. Cześć Jego pamięci i Jego Rodzinie!
Wszystkich, którzy łączą się w bólu, proszę o podpisanie się pod postem (komentarze nie są konieczne)


A oto linki, pod którymi można znaleźć wszelkie wiadomości, także wiedzę o PRAWDZIWEJ działalności Filipa Adwenta w Parlamencie Europejskim:



[3] "Zmarłego posła nazwali obibokiem", Beata Tarczyńska, Nowiny24, 29-05-2009


[4] "Cenzurki dla europosłów", Jarosław Kałucki, Rzeczpospolita, 27-05-2009


[5] Komunikaty ze strony internet. Filipa Adwenta


[6] "Obrażona pamięć zmarłego posła", Janusz Wojciechowski na swoim blogu politycznym, 29-05-2009



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz